Witaj Gościu

Cześć

Cieszę się, że do mnie zajrzałeś. Co to za stronka? Ujrzała światło dzienne latem 2010 r., chyba po prostu z potrzeby pisania. Wrzucam tu teksty przeróżne. Czasem coś urodzi się w danej chwili, to znowu pokażę efekt wielomiesięcznej pracy, gromadzenia różnych informacji, których szukam w książkach, archiwaliach, Internecie… Najczęściej dotyczą historii formacji stojących na straży bezpieczeństwa i porządku publicznego, ale też dziejów mojej Małej Ojczyzny - miejsca, w którym łączą się trzy rzeki: Wisłoka, Jasiołka i Ropa. To malownicze bardzo, wyjątkowe pod wieloma względami, Jasielskie.

Poziom prac jest różny. Mają one głównie charakter popularyzatorski. Jednak – chciałbym to podkreślić, Szanowny Czytelniku - że moją ambicją jest być jak najbliżej prawdy.

Nie bądź rozczarowany, jeśli okaże się, że linki przekierowujące do innych tekstów nie będą działać. Skorzystaj wtedy z wyszukiwarki,a tekst łatwo znajdziesz. Linki nie działają z tego powodu, że to już trzecia odsłona tego bloga, w innym kawałku internetowej przestrzeni. Poprzednie strony po atakach spamowych musiały być wygaszane.

Ostatnie i polecane

Remisowy Czardasz na twardej murawie

Zatańczyć Czardasza na zielonej trawie przyszło dziś naszej drużynie. Chyba można tak napisać skoro taką „artystyczną” nazwę nosi drużyna z Osieka Jasielskiego, z którym dziś przyszło się zmierzyć Jasiołce. Mecz zakończył się podziałem punktów. Chociaż byliśmy blisko wygranej. Nasz zespół dwukrotnie wychodził bowiem na prowadzenie, a po wyrównaniu miał jeszcze dwie świetne sytuacje. Usprawiedliwiona absencja części graczy spowodowała, że od pierwszej minuty (po 4 latach!) w grze wziął udział autor tego bloga. Zdjęcia tu prezentowane – do obejrzenia których zachęcam – zrobiła Gabrysia Kuźniarowicz.  

Wynik dobry biorąc pod uwagę specyfikę stadionu. Boisko w Czekaju służy Osiekowi jako rezerwowe. Jest zdecydowanie mniejsze niż nasze, nierówne i porośnięte kępkami trawy.  W tych warunkach był to mecz walki, z wieloma sytuacjami bramkowymi. Podkreślić trzeba, że z obu stron grany bardzo fair.

Na zdjęciu głównym w czarno-białych strojach dwaj zawodnicy naszej „Jasiołki”. Na drugim planie Andrzej Urban, najlepszy gracz i strzelec bramki oraz (przy piłce) jeden z rezerwowych, któremu dziś trener dał szansę… Relacja z meczu na stronie klubu – kliknij tutaj.

 

Komentowanie wyłączone.