Witaj Gościu

Cześć

Cieszę się, że do mnie zajrzałeś. Co to za stronka? Ujrzała światło dzienne latem 2010 r., chyba po prostu z potrzeby pisania. Wrzucam tu teksty przeróżne. Czasem coś urodzi się w danej chwili, to znowu pokażę efekt wielomiesięcznej pracy, gromadzenia różnych informacji, których szukam w książkach, archiwaliach, Internecie… Najczęściej dotyczą historii formacji stojących na straży bezpieczeństwa i porządku publicznego, ale też dziejów mojej Małej Ojczyzny - miejsca, w którym łączą się trzy rzeki: Wisłoka, Jasiołka i Ropa. To malownicze bardzo, wyjątkowe pod wieloma względami, Jasielskie.

Poziom prac jest różny. Mają one głównie charakter popularyzatorski. Jednak – chciałbym to podkreślić, Szanowny Czytelniku - że moją ambicją jest być jak najbliżej prawdy.

Nie bądź rozczarowany, jeśli okaże się, że linki przekierowujące do innych tekstów nie będą działać. Skorzystaj wtedy z wyszukiwarki,a tekst łatwo znajdziesz. Linki nie działają z tego powodu, że to już trzecia odsłona tego bloga, w innym kawałku internetowej przestrzeni. Poprzednie strony po atakach spamowych musiały być wygaszane.

Ostatnie i polecane

Uroki dawnego Jasła oczami Żydów

1W Internecie znalazłem ciekawą książkę o Jaśle. Wydana została w latach 50. przez Żydów, przedwojennych mieszkańców naszego miasta, którzy założyli w Tel Awiwie Towarzystwo Jasielskie. Zasadniczą część książki stanowią wspomnienia rabina dr. Izaaka Rappoporta, który do tragicznych czasów II wojny mieszkał w Jaśle. Opisuje on dzieje tutejszej społeczności żydowskiej, podaje wiele interesujących wątków. Znalazłem tam m.in. fragment dotyczący warunków życia w Jaśle przed wojną oraz wyglądu parku miejskiego. Zapraszam do przeczytania tego tekstu. Został on przetłumaczony z języka angielskiego. Opis wzbogaciłem zdjęciami ze zbiorów Pana Jerzego Rucińskiego.

Oto ten tekst:

okladkaW mieście pełnym zieleni, drzew i krzewów panował przyjemny klimat. Z północy, od gorajowickich gór i lasów Kowalów, latem wiał często chłodny wiatr. Przyjemne były delikatne bryzy z kierunku Sobniowa, Wrocenko [może chodziło tu o Wolicę? – MS] i Hankówki, z drugiej strony miasta. Z peryferyjnego osiedla  Morikim [??? – MS], docierał słodki zapach świeżo skoszonego siana, można było tam zobaczyć pierwsze łodygi dojrzewającego zboża. Co więcej, trzy rzeki opływające miasto zapewniały mu, chłód i przyjemną atmosferę w letnie dni. (…)

Obok – okładka cytowanej książki z krainaksiazek.pl.

Mieszkanie  w zadbanym miasteczku, pozbawionym tradycji chasydzkich, ubieranie się zgodnie z ówczesną modą, sporo wykształconych Żydów – składały się na poczucie życia w nowoczesnym mieście, niekiedy nazywanym „bezbożnym”¹ lub „miastem asymilacji”. Nieortodoksyjni Żydzi mówili o Jaśle „nowoczesne i czyste”.

[¹Słowo „bezbożne” użyłem w znaczeniu „osób nie będących wyznawcami judaizmu”. Chciałbym tu bowiem zauważyć,  że Autor był bardzo oddany sprawom swej religii, nie wydaje się jednak aby należał do społeczności ortodoksyjnych – MS].

park2Park Miejski, Wyd. S. Fränkl w Jaśle, pocztówka z 1904
Z lewej C.K. Urząd Pocztowy, z prawej glorietka.

Uroku miastu dodawał rozległy park. Rozciągał się od ulicy 3 Maja do gmachu sądu przy ulicy Chełmskiej, a na szerokość  ograniczały go ulice Czackiego i Sobieskiego. Został on otwarty dla publiczności w 1900 r., podczas manewrów cesarskich (cesarz Franciszek Józef, uczestniczący w grach wojennych, wraz z rodziną odwiedził  miasto i okolice).

W parku rosły drzewa wielu gatunków, przy zacienionych ścieżkach stały ławki. Przyjemność  spacerowiczom sprawiały kwietne zapachy snujące się z kolorowych klombów pełnych roślin.  Róże, lilie, goździki i inne kwiaty rosły w wielkiej obfitości. Na trzy główne aleje cień rzucały krzewy, białe brzozy i kasztanowce.

park1

W parku był kort tenisowy, a na jednym z placów stała altanka ze stromym dachem zwieńczonym miedzianym wężem trzymającym w ustach długą trąbę. Latem spacerowiczom przygrywała orkiestra. Glorietka

Pisząc o „altance”, oczywiście Autor miał na myśli naszą, obecnie tak pięknie odnowioną Glorietkę. Do dziś wieńczy jej szczyt długoogoniasty eol dmiący w trąbkę – to nie wąż, ale uosobienie antycznego bożka wiatru. Powyżej Glorietka w 1911 roku.

Na kolejnym placu stał ogromny kilkumetrowy pomnik dla upamiętnienia wielkiego polskiego bojownika Kościuszki, stojącego z uniesioną głową, wypiętą piersią  i szablą z brązu w rękach. Był on otoczony kolumienkami, z których zwisał ciężki brązowy łańcuch. Trzeci, okrągły trawiasty placyk, otaczały kręgi krzewów i różnokolorowych kwiatów. Do parku prowadziły główne spacerowe ulice miasta – Kościuszki i 3 Maja.

kosciuszko1

Powyżej – pomnik Tadeusza Kościuszki, w tle gmach Sądu Obwodowego.

Ulubionym miejscem przechadzek w Szabat i święta była droga do Gorajowic i Kowalów, otoczona wzgórzami blisko kamieniołomu. Latem wiele osób szło drogą na Hyclówkę, aby popływać w rzece niedaleko Kaczorowów. Przez wiele lat była to jasielska „plaża”. Pływało się też na Targowicy pod żelaznym mostem. Wybór zależał od pory roku i bezpieczeństwa, bo pływacy dość często obrzucani byli kamieniami przez nieżydowską młodzież.

Książka, z której pochodzi cytowany tekst nosi tytuł Historia Żydów w Jaśle (Jasło, Polska). Autorami są: Moshe Nathan Even Chaim (Rapaport), William Leibner, Phyllis Kramer. Opublikowana została przez Towarzystwo Jasielskie w Tel Awiwie, w 1953 r. Udostępnia go w Internecie strona www.jewishgen.org. Jest to wersja angielska, przekład z hebrajskiego.

Ilustracje wykorzystane w tym tekście pochodzą ze zbiorów Pan Jerzego Rucińskiego, ze strony http://www.kartki.umjaslo.pl.

Komentowanie wyłączone.