W Nowy Rok… z wierszem. Dostałem parę dni temu tekst – uważam – dosyć ciekawy, oryginalny. Traktuje o wsi Kąty w Beskidzie Niskim. A, że o miejscowości tej sporo na tym blogu, grzech – przepraszam – błąd – nie opublikować. Tyle, że zakręcony ten wiersz trochę jest. No, bo żeby w Beskidach Pan Bóg kreowanie świata kończył, to może i prawdopodobne, ale żeby tutaj właśnie – w Kątach nad Wisłoką – miał wpaść na pomysł stworzenie Adama?
Autor z Jasła, chce być anonimowy. Jego prawo, ale ocenić jego twórczość można. Według mnie – to mocno przesadził z beskidocentryzmem. Zresztą – przekonajcie się sami.
Jak Dobry Bóg Kąty stworzył w Beskidzie
Miał dobry humor Stwórca beskidne Kąty tworząc.
W dniu szóstym być musiało, prawie po Robocie,
czupurne wierchy Karpat ugłaskał w grzbiety kocie,
łagodnie pomruczące – pod ciepłą ręką Bożą.
Szorstkością łaskotany krzemieni ostrzy młodych
Palec, zakola dolin – z Ducha rozbawieniem –
żłobił, umykający przed rześkim strumieniem,
co z korzeni ostańców wywisłoczył wody.
Las układając grzywy bukowo-świerkowe
i trawa co wyszła w ugór – napełnione Tchnieniem –
wygnały w słońce szpaki, w ostępy – jelenie.
A z wilka srebrny skowyt – w koło księżycowe.
„I wszystko dobre było”, uznania Pan czeka…
Przymrużył Trójkąt Oka, lecz wciąż jasność błyska!
– Uznania?! I pewnie wtedy myśl Mu na myśl przyszła,
by jeszcze przed niedzielą ulepić człowieka.
Boże Narodzenie, Anno Domini 2014 r.
Na zdjęciu Golesz – jedno ze wzgórz osłaniających Kąty (w tle Jeleń i Magury)- od wschodu. Może i przypomina grzbiet kota… Beskidy sobie pomrukują, kiedy wiatr wieje od południa.
Wisłoka w Kątach, sierpień 2014. W gorące dni lata piękno tego miejsca doceniane jest przez wielu ludzi.
Najnowsze komentarze