Obejrzałem Drogówkę i nie daje mi spokoju. Film jak film ale tak ohydnych scen nie widziałem jeszcze w kinie, a na sali było trochę młodzieży. Nie wytrzymałem, napisałem felietonik i trochę mi przeszło. Zapraszam do jego przeczytania. (Nawiasem mówiąc, strach pomyśleć co w polskim kinie musi być pokazane aby film skierowany był wyłącznie do dorosłych.)
Oskara dla Drogówki
Proponuję hollywoodskiego Oskara za film Drogówka Smarzowskiego. A konkretnie za rolę pozaplanową (jeśli nie istnieje taka kategoria to musi się to zmienić) genialnych ludzi od promocji tego „dzieła”. Film, który zawiera tak wiele brutalnych i odrażających scen, że brak słów, dopuszczono do rozpowszechnienia od lat 15.
Po obejrzeniu Drogówki przeczytałem powtórnie wywiad ze Smarzowskim, w którym przekonywał, że iść warto. Czytam i przecieram oczy ze zdumienia. Cóż ze mnie za naiwniak. Wstyd się przyznać ale myślałem, że reżyser mówiąc w ZET-ce o chęci „pokazania okropnego stanu kraju” i „napiętnowania korupcji” chciał potrząsnąć nami i zmieniać nasz świat na lepszy.
A przecież powinienem się domyślić, że nie o to chodziło! Przecież trochę dalej dorzucił, że „Drogówka jest też o zalewie chamstwa w życiu publicznym”.
Teraz rozumiem. Chodzi nie o zwalczanie ale o psucia państwa i chamstwa promocję.
W swej treści Drogówka daje jasny sygnał: korupcjo jesteś wszechpotężna. Jedyny sprawiedliwy, który postawił się systemowi, daje za to głowę i nie ma nawet iskierki nadziei. Myślałeś aby coś zmieniać? Teraz już wiesz – nie próbuj nawet, nie ryzykuj, nie warto. Film jeszcze piękniej promuje zdziczenie obyczajów. Przemocy w nim różnego rodzaju jak rzadko kiedy, wiele scen po prostu ohydnych.
Kiedy już my, i nasze dzieciaki, obejrzymy ten wybitny „obraz” – 15 lat kończy większość uczniów już w II klasie gimnazjum – na pewno staniemy się jeszcze wrażliwsi na przyjmowanie zła tego świata. Demoralizacja? Sorry, o co kaman? Czyś ty człowieku niedzisiejszy?
Twórcy Drogówki! Jeśli nie Oskar za filmową twórczość to Nobel dla was, z ekonomii. Wiadomo – pecunia non olet.
Najnowsze komentarze