Najpierw napadli na milicjanta Frączka z Jedlicza. Funkcjonariusza pobili do nieprzytomności i zabrali mu broń. Uzbrojeni sterroryzowali i obrabowali jedlickiego proboszcza. Potem przenieśli się w Jasielskie, do Łężyn, gdzie zastrzelili księdza. Cóż to za makabryczny scenariusz? To nie fikcja ale realne wydarzenia z lat 50. minionego stulecia. Przeglądając „Nowiny Rzeszowskie” z października 1955 r. natknąłem się na notkę o zbrodniczej działalności szajki Kuligów i mającym się odbyć procesie. Te wydarzenia musiały mocno poruszać opinię publiczną w tamtych, powojennych latach…
Oto jak o sprawie informowała najważniejsza gazeta w regionie:
(Chcesz powiększyć? – Kliknij zdjęcie)
Najnowsze komentarze