Witaj Gościu

Cześć

Cieszę się, że do mnie zajrzałeś. Co to za stronka? Ujrzała światło dzienne latem 2010 r., chyba po prostu z potrzeby pisania. Wrzucam tu teksty przeróżne. Czasem coś urodzi się w danej chwili, to znowu pokażę efekt wielomiesięcznej pracy, gromadzenia różnych informacji, których szukam w książkach, archiwaliach, Internecie… Najczęściej dotyczą historii formacji stojących na straży bezpieczeństwa i porządku publicznego, ale też dziejów mojej Małej Ojczyzny - miejsca, w którym łączą się trzy rzeki: Wisłoka, Jasiołka i Ropa. To malownicze bardzo, wyjątkowe pod wieloma względami, Jasielskie.

Poziom prac jest różny. Mają one głównie charakter popularyzatorski. Jednak – chciałbym to podkreślić, Szanowny Czytelniku - że moją ambicją jest być jak najbliżej prawdy.

Nie bądź rozczarowany, jeśli okaże się, że linki przekierowujące do innych tekstów nie będą działać. Skorzystaj wtedy z wyszukiwarki,a tekst łatwo znajdziesz. Linki nie działają z tego powodu, że to już trzecia odsłona tego bloga, w innym kawałku internetowej przestrzeni. Poprzednie strony po atakach spamowych musiały być wygaszane.

Ostatnie i polecane

Artykuł o zbrodniarzach grasujących w Jasielskiem w latach powojennych

Najpierw napadli na milicjanta Frączka z Jedlicza. Funkcjonariusza pobili do nieprzytomności i zabrali mu broń. Uzbrojeni sterroryzowali i obrabowali jedlickiego proboszcza. Potem przenieśli się w Jasielskie, do Łężyn, gdzie zastrzelili księdza. Cóż to za makabryczny scenariusz? To nie fikcja ale realne wydarzenia z lat 50. minionego stulecia. Przeglądając „Nowiny Rzeszowskie” z października 1955 r. natknąłem się na notkę o zbrodniczej działalności szajki Kuligów i mającym się odbyć procesie. Te wydarzenia musiały mocno poruszać opinię publiczną w tamtych, powojennych latach…

Oto jak o sprawie informowała najważniejsza gazeta w regionie:

(Chcesz powiększyć? – Kliknij zdjęcie)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Komentowanie wyłączone.