Zapraszam do obejrzenia zdjęć przedwojennych policjantów z powiatu jasielskiego. Znalazłem je w przedwojennym czasopiśmie „Na Posterunku”. Jakość skanów pozostawia wiele do życzenia ale – myślę – są ciekawe. Ich autorem jest Kazimierz Piechna, posterunkowy, który pełnił służbę na posterunku w Brzostku, wchodzącego od 1 kwietnia 1932 r. w skład Powiatowej Komendy Policji Państwowej w Jaśle.
Ciekawe czy w miasteczku istnieje jeszcze budynek posterunku widoczny na zdjęciu głównym. Był to – jak widać -bardzo charakterystyczny obiekt. Wartości religijne były bardzo ważne dla funkcjonariuszy i formacji w ogóle, skoro krzyż na froncie budynku wyeksponowany został tak mocno, a zdjęcie opublikowano w oficjalnej gazecie Policji Państwowej (marzec 1936 r.).
Dwaj policjanci z Brzostku wyruszyli w patrol. Widać ich na kolejnym zdjęciu.
Policjant na tropie. Może podejrzewa, ze to ślad kłusownika? A może został w tyle za wiodącym patrol?
A jak pracowało się na posterunku? Tutaj mamy jednego z funkcjonariuszy zajętego konserwacją karabinu.
A to zdjęcie zrobiono najprawdopodobniej w komendzie powiatowej w Jaśle. Uprawdopodabnia to okno, które miało szerokie ramy, bardzo podobne jak to na zdjęciu budynku z zewnątrz. O tym, że to jasielskie dowodzi mapa na ścianie przedstawiająca nasz powiat z podziałem na gminy zbiorcze. Tytuł „Na dyżurce”.
Na zdjęciu chyba ten sam policjant, który powyżej czyści broń. Tutaj zajęty grą w szachy. Dwie panie słuchające radia. Żony na posterunku, gdzie mogły kwaterować policyjne rodziny? A może telefonistki i dzieje się to na komendzie powiatowej?
Policjant przeprowadzający dzieci przez potok po wąskiej kładce. Gdzie to mogło być? Stara, kurna, chałupa, którą widzimy w tle, na pewno od dawna nie istnieje. Potoków tego typu w Jasielskiem sporo.
W latach 30 w policji mocno postawiono na sport. W Jaśle działał PKS czyli Policyjny Klub Sportowy. Tutaj zdjęcie pod tytułem „Czytanie gazet w Tarnowie”. Zdjęcie trochę późniejsze. Czy Piechnę tam przeniesiono? Czy zajrzał tam gościnnie? – Tego jeszcze nie wiem. Ilustrowany Kuryer Codzienny był najpopularniejszym dziennikiem w Małopolsce.
Biurokracja nie służy tej służbie, a tu wciąż papiery i papiery… posypały się – miał pecha pan przodownik. A może zatrzymał się, bo zauważył „bibułę” rzuconą przez wywrotowców. Miejsce wydaje się znajome. Może to droga na Kołaczyce, może Brzostek? Wydaje się, że w dali jest wieża kościoła. A może mostek coś skojarzy?
Tutaj mamy kontrolę drogową. Motocykl na numerach województwa krakowskiego.
A na koniec niezbyt wyraźne ale ciekawe zdjęcie świadczące o hobby jednego z funkcjonariuszy. Lubił powędkować.
Wyraźnie wynika z fotografii, że w II PR policjant był w służbie społeczeństwa. Kocham takie stare zdjęcia. Proszę publikować jak najwięcej.
Też lubię takie fotki. Niestety tak trudno je znaleźć.