Witaj Gościu

Cześć

Cieszę się, że do mnie zajrzałeś. Co to za stronka? Ujrzała światło dzienne latem 2010 r., chyba po prostu z potrzeby pisania. Wrzucam tu teksty przeróżne. Czasem coś urodzi się w danej chwili, to znowu pokażę efekt wielomiesięcznej pracy, gromadzenia różnych informacji, których szukam w książkach, archiwaliach, Internecie… Najczęściej dotyczą historii formacji stojących na straży bezpieczeństwa i porządku publicznego, ale też dziejów mojej Małej Ojczyzny - miejsca, w którym łączą się trzy rzeki: Wisłoka, Jasiołka i Ropa. To malownicze bardzo, wyjątkowe pod wieloma względami, Jasielskie.

Poziom prac jest różny. Mają one głównie charakter popularyzatorski. Jednak – chciałbym to podkreślić, Szanowny Czytelniku - że moją ambicją jest być jak najbliżej prawdy.

Nie bądź rozczarowany, jeśli okaże się, że linki przekierowujące do innych tekstów nie będą działać. Skorzystaj wtedy z wyszukiwarki,a tekst łatwo znajdziesz. Linki nie działają z tego powodu, że to już trzecia odsłona tego bloga, w innym kawałku internetowej przestrzeni. Poprzednie strony po atakach spamowych musiały być wygaszane.

Ostatnie i polecane

W Kątach był browar staropolski

kuźniaWracam do spraw wsi Kąty. Dziś o browarze, który kiedyś istniał w tej miejscowości. Było to bardzo dawno, bo jeszcze w czasach staropolskich. Stanowił własność pańską i na „pańskim” – do dziś tak nazywanym – polu stał. Jest to teren za dzisiejszą szkołą podstawową, u podnóża Grzywackiej Góry. Po browarze pozostała tylko nazwa, którą do niedawna posługiwali się starzy ludzie mówiąc o polach „za browarem”. Opis budynku znalazł się w artykule Franciszka Zacnego pt. „Inwentarz Klucza Myscowskiego z 1758 r.”, zamieszczonego w pracy zbiorowej „Krosno. Studia z dziejów miasta i regionu” z 2002 roku.

Opis pochodzi z 1758 r. kiedy nasz kraj chylił się ku upadkowi. Kąty wchodziły wtedy w skład „Państwa Myscowskiego” i stanowiły własność potężnych magnatów Lubomirskich z linii rzeszowskiej.

Jego lokalizacja w tym miejscu we wsi nie była przypadkowa. Do produkcji piwa potrzebne były duże ilości dobrej wody. Zapewniał ją pobliski potok „Srebrnym” – albo po tutejszemu – „Śrybnym” zwany.

Opisanie browaru kątskiego

Wchodząc do tego browaru z podwórza są drzwi do sieni na biegunie drewnianym z klamką takowąż, z której po lewej ręce do izby są drzwi takoweż. W tej izbie na prawej ręce jest komin z piecykiem sabasowym z gliny ulepiony, tudzież piec na izbie z kafli prostych, koło którego idąc są drzwi do komory takowe jako i do izby. W izbie i komorze powała z tarcic ułożona, podłogi nie masz, stół prosty na słupach w ziemię wkopany i ław takowychże dwie, okienko w drewno oprawnych trzy. Wychodząc z tej izby do sieni jest komora do której drzwi na biegunie drewnianym ze skoblem i wrzeciądzem żelaznym. W niej podłogi i powała z tarcic ułożona, okien w drewno oprawnych, małych dwa, z której po tejże ręce jest winiarnia , do której drzwi takowe. Za tą jest piekarnia w niej piec od suszenia słodu z lupą na górze będącą. W tyle tej piekarni jest obora na bydło z komorkami dwiema, w których podłoga z dylów ułożona. Ten budynek cały browarniany z drzewa budowany, gątami pobity. Ex opposito tego budynku jest stodoła z drzewa budowana, słomą nakryta, do której wrota wylotne z poręczami drewnianymi.

Za browaerm Na zdjęciu dziedziniec szkolny w Kątach podczas zawodów kolarskich o Puchar Smoka. Za znajdującymi się tu urządzeniami, (m.in. z browaru Tyskie) pole zwane pańskim. Gdzieś na nim znajdowały się budynki dawnego browaru.

Wyjaśnienie starych zwrotów:

Bieguny – w starych budowlach rodzaj zawiasów u drzwi i wrót. Były to drewniane pionowe czopy wystające z obrysu drzwi. Stanowiły one integralną część drzwi. Czopy obracały się w otworach zwanych stępkami. Drzwi domowe miały jeden biegun z dwoma czopami – górnym i dolnym. Wrota podwójne miały dwa bieguny – prawy i lewy.

Wrzeciądz, wcześniej rzeciądz, łańcuch żelazny u drzwi od środka budynku, zapora, służąca do zamknięcia.

Tarcica – deska z okrąglaka otrzymana przez przecięcie równolegle do jego osi podłużnej. Mogły to być połówki okrąglaka.

Ex opposito – naprzeciw (z łaciny).

Gąty – (prawidłowo – gonty), materiał do krycia dachów – deseczki z drewna iglastego, o przekroju klina, z wpustem wzdłuż szerszej krawędzi, łączone poprzez wsunięcie jednej deseczki w drugą. Gonty łupane produkowane były ręcznie, poprzez rozszczepienie siekierą kloca drewna, który rozpada się wzdłuż naturalnych włókien na deszczułki. Miały długość od 7 do 14 cm.

Sabasowy piec – niestety nie znalazłem wytłumaczenia jaki to piec nazywano sabasowym, choć nieodparcie nasuwa się tu skojarzenie z kulturą żydowską. Warto pamiętać, że Żydzi nie mogli posiadać ziemi, dlatego często dzierżawili pańskie przedsiębiorstwa takie jak np. browary. Nie wiem co też widział opisujący browar pisząc o piecu z lupą na górze.

Jeszcze dwa słowa…

Był to więc cały kompleks budynków pańskich. Co charakterystyczne, wszystkie obiekty były drewniane, jak też ich wyposażenie. Żelazo było bardzo wartościowe i zawsze je wymieniano przy inwentaryzacji. Tutaj tylko jeden wrzeciądz przy drzwiach był żelazny. Co ciekawe., w browarze była też winiarnia, więc być może, że nie tylko dominikanie ale i dzierżawcy Państwa Myscowskiego uprawiali winorośl.

Skoro wiemy już, że w Kątach wytwarzano piwo, może znajdzie się śmiałek, który zajmie się rewitalizacją browarnictwa kąckiego? W dobie tzw. europiwa, kiedy produkowane przemysłowo piwa są w zasadzie do siebie podobne, coraz modniejsze stają się piwa mętne, z małych browarów, oparte na dawnych recepturach. Stworzyć rodzimy napój chmielowy kącki – to by było osiągnięcie!

Na zdjęciu głównym fragment ściany i podmurówki jednego  z najstarszych budynków w Kątach.

Komentowanie wyłączone.