Witaj Gościu

Cześć

Cieszę się, że do mnie zajrzałeś. Co to za stronka? Ujrzała światło dzienne latem 2010 r., chyba po prostu z potrzeby pisania. Wrzucam tu teksty przeróżne. Czasem coś urodzi się w danej chwili, to znowu pokażę efekt wielomiesięcznej pracy, gromadzenia różnych informacji, których szukam w książkach, archiwaliach, Internecie… Najczęściej dotyczą historii formacji stojących na straży bezpieczeństwa i porządku publicznego, ale też dziejów mojej Małej Ojczyzny - miejsca, w którym łączą się trzy rzeki: Wisłoka, Jasiołka i Ropa. To malownicze bardzo, wyjątkowe pod wieloma względami, Jasielskie.

Poziom prac jest różny. Mają one głównie charakter popularyzatorski. Jednak – chciałbym to podkreślić, Szanowny Czytelniku - że moją ambicją jest być jak najbliżej prawdy.

Nie bądź rozczarowany, jeśli okaże się, że linki przekierowujące do innych tekstów nie będą działać. Skorzystaj wtedy z wyszukiwarki,a tekst łatwo znajdziesz. Linki nie działają z tego powodu, że to już trzecia odsłona tego bloga, w innym kawałku internetowej przestrzeni. Poprzednie strony po atakach spamowych musiały być wygaszane.

Ostatnie i polecane

Policjant jest… niejednolity trochę

policjant1920Nieodzownym atrybutem policji jest prawo dyscyplinowania. Korzystanie z niego nie jest łatwe i niechętnie policjant używa represji. Musi to jednak robić w imię dobra wspólnego. Jest tu jednak problem: funkcjonariusz chce mieć dobre relacje z ludźmi, a przecież  musi też karać. Często więc ma dylemat: co zrobić w konkretnej sytuacji?  Ukarać? – Sprawca uważa się za pokrzywdzonego, odpuścić? – To wzmóc obawy innych, a może i utracić zaufanie. W „Gazecie Policji Państwowej” z 1920 r. znalazłem ciekawy wiersz na temat tego „rozdwojenia” policjanta, który musi być i tym dobrym i tym złym, tym chwalonym i tym najmocniej krytykowanym.

Zachowałem oryginalną pisownię wiersza.

Policjant

Policjant jest to dziwny człek,
Niejednolity trocha:
Jednych by wciąż do ula wlekł
Gdyż … drugich z serca kocha.

Policjant jednych ściga w cwał
I chwyta ich za ziobra
Gdy zaś bliźniemu łatkę dał
To wszak dla … bliźnich dobra.

Niech jeden wierzy w czyjś tam trzos
Lub krwi utoczy strugi,
Policjant już zabiera głos,
Niech śpi bezpiecznie drugi!

Tak się kojarzą w jeden sens
Niezgodne oba czyny:
Jeden go nienawidzi kęs
Zaś drugi śle wawrzyny.

Policjant jednak dalej brnie
Raz w gładki grunt las w grzązki
Bo los mu takie dziwne śle
Społeczne obowiązki.

fr

Komentowanie wyłączone.