Witaj Gościu

Cześć

Cieszę się, że do mnie zajrzałeś. Co to za stronka? Ujrzała światło dzienne latem 2010 r., chyba po prostu z potrzeby pisania. Wrzucam tu teksty przeróżne. Czasem coś urodzi się w danej chwili, to znowu pokażę efekt wielomiesięcznej pracy, gromadzenia różnych informacji, których szukam w książkach, archiwaliach, Internecie… Najczęściej dotyczą historii formacji stojących na straży bezpieczeństwa i porządku publicznego, ale też dziejów mojej Małej Ojczyzny - miejsca, w którym łączą się trzy rzeki: Wisłoka, Jasiołka i Ropa. To malownicze bardzo, wyjątkowe pod wieloma względami, Jasielskie.

Poziom prac jest różny. Mają one głównie charakter popularyzatorski. Jednak – chciałbym to podkreślić, Szanowny Czytelniku - że moją ambicją jest być jak najbliżej prawdy.

Nie bądź rozczarowany, jeśli okaże się, że linki przekierowujące do innych tekstów nie będą działać. Skorzystaj wtedy z wyszukiwarki,a tekst łatwo znajdziesz. Linki nie działają z tego powodu, że to już trzecia odsłona tego bloga, w innym kawałku internetowej przestrzeni. Poprzednie strony po atakach spamowych musiały być wygaszane.

Ostatnie i polecane

Poświęcone pod figurką

1Tym razem w nietypowych miejscach, bo przy kapliczkach i pod figurami świętych, na osiedlu Hankówka święcono pokarmy. Powodem był remont Domu Ludowego.  Pod gołym niebem było bliżej natury, tak bardzo wiosennie i dzięki temu – w moim odczuciu – po prostu ciekawiej.

Część mieszkańców osiedla zgromadziła się pod domem Pana Stanisława Cholewiaka. W ogrodzie jego posesji znajduje się kapliczka z figurką Matki Boskiej, bodaj według wyobrażenia z Lourdes. Jeszcze wczoraj podczas spaceru zauważyłem, że cokół i szyba chroniąca figurę lśnią wyjątkowym blaskiem. Gospodarz wypolerował wszystko na „błysk”, a może to sama figurka nabrała większej cudowności…

3Od pewnego czasu się chmurzyło i właśnie kilka minut przed godz. 11. zaczął kropić deszcz. Nad głowami zebranych pojawiły się kolorowe parasole. I wtedy właśnie nadjechał proboszcz Grzegorz Bokota. Kiedy wyszedł  z samochodu ktoś żartem rzucił w jego stronę, że niepotrzebne księdzu kropidło skoro, niebo już pokropiło wiernych.

Na kilku stołach, pokrytych białymi obrusami  – jak to w zwyczaju, – stały koszyki z różnokolorową, mocno pachnącą zawartością, pokryte białymi serwetami. Było też wiadro, jasnoniebieskie z wodą, która wkrótce miała być święconą.  Jak zwykle sporo było dzieciaków. Żywo interesowały się tym co dzieje się wokoło. Takie wydarzenie to dla milusińskich zawsze wielka gratka.

6

Niebo łaskawie pozwoliło na błogosławieństwo i poświęcenie pokarmów na stół wielkanocny. Proboszcz dopełnił powinności, na zakończenie  składając wszystkim życzenia. Wreszcie zachęcił aby jajkiem podzielić się ze strażakami z honorowej warty u Bożego Grobu. W końcówce zaczęło jednak siąpić co spowodowało, że dosyć szybko rozeszli się ludzie. Zanim to nastąpiło jeszcze przewodniczący Zarządu Osiedla Józef Twarduś podziękował księdzu, w finale ktoś odpalił parę małej mocy petard – mocno akcentując wagę wydarzenia, jeszcze strażakowi nawrzucano jajek do hełmu i … na Hankówce zaczęły się święta.

5

 

Komentowanie wyłączone.