Jak zegarowy „regulator”? – ciekawe porównanie. Znalazłem je w artykule niejakiego Augusta Heinricha de Marich, Węgra, który przed wojną piastował zaszczytną funkcję dyrektora Wszechświatowej Ligii Policji. W 1925 r., w Gazecie Administracji i Policji Państwowej” opublikowano jego artykuł traktujący o roli policji w społeczeństwie. Cóż ów policjant miał na myśli?
Marich uważa, że tak jak regulator w zegarze nie pozwala poszczególnym trybom i sprężynom na samowolę, decydując o każdym tik-tak, tak i rolą policji jest kontrolowanie, aby społeczeństwo nie było narażone na przeciążenia.
W jakim stopniu policja będzie spełniać swoją ważną rolę, to zależy od społeczeństwa. „Policja, wasza własna policja, – pisze dalej Marich – musi mieć waszą pomoc, wsparcie, współpracę, aby zadawalająco rozwiązywać wszystkie te sprawy. Więc dbajcie, by policja wasza otrzymywała od was nie skąpo, a szczodrze, wszystkie środki, aby mogła sumiennie i celowo wykonywać swe bezustanne tik-tak.”
Wcześniej w debacie na temat „jaką policja/policjanci winni być?”, która toczy się na tej stronce głos zabierali już m.in. bogowie olimpijscy oraz ojcowie założyciele Policji Państwowej II RP. Aby poznać te opinie kliknij tutaj:
Jaka Policja dla Polski Niepodległej.
Wskazania dla dzielnych ludzi.
Co mówił wieszcz Adam o policji.
A.H. de Marich, inspektor (major) austro-węgierskiej, potem węgierskiej policji był prekursorem dzisiejszego IPA-Międzynarodowego Stowarzyszenia Policji. Był redaktorem pisanego w języku esperanto pisma „La Policisto”.
Najnowsze komentarze