Witaj Gościu

Cześć

Cieszę się, że do mnie zajrzałeś. Co to za stronka? Ujrzała światło dzienne latem 2010 r., chyba po prostu z potrzeby pisania. Wrzucam tu teksty przeróżne. Czasem coś urodzi się w danej chwili, to znowu pokażę efekt wielomiesięcznej pracy, gromadzenia różnych informacji, których szukam w książkach, archiwaliach, Internecie… Najczęściej dotyczą historii formacji stojących na straży bezpieczeństwa i porządku publicznego, ale też dziejów mojej Małej Ojczyzny - miejsca, w którym łączą się trzy rzeki: Wisłoka, Jasiołka i Ropa. To malownicze bardzo, wyjątkowe pod wieloma względami, Jasielskie.

Poziom prac jest różny. Mają one głównie charakter popularyzatorski. Jednak – chciałbym to podkreślić, Szanowny Czytelniku - że moją ambicją jest być jak najbliżej prawdy.

Nie bądź rozczarowany, jeśli okaże się, że linki przekierowujące do innych tekstów nie będą działać. Skorzystaj wtedy z wyszukiwarki,a tekst łatwo znajdziesz. Linki nie działają z tego powodu, że to już trzecia odsłona tego bloga, w innym kawałku internetowej przestrzeni. Poprzednie strony po atakach spamowych musiały być wygaszane.

Ostatnie i polecane

95 lat polskiej Policji: Powstała aby służyć społeczeństwu

PP3W tym roku mija 95 lat od czasu powstania polskiej Policji. Można rzec, że choć w porównaniu do większości państw Europy historia tej formacji jest krótsza, to idea, wokół której tworzono naszą Policję – wyjątkowa. W innych krajach tego typu formacje powstawały za sprawą reżimów absolutnych, jako narzędzie cesarzy i królów do panowania nad społeczeństwem. Tradycja polskiej policji jest całkowicie inna – na wskroś demokratyczna.  Policja przed 95 laty – tak jak dziś – mając charakter państwowy miała za zadanie służyć społeczeństwu.

Jest taki ciekawy dokument

Na dowód chciałbym przytoczyć dokument znaleziony w archiwach krakowskich. Został on sporządzony 14 grudnia 1919 r. we Lwowie, w Komendzie Policji Państwowej na Małopolskę, która swym zasięgiem obejmowała teren byłego zaboru austriackiego. Spieszę tu nadmienić, że ustawa o Policji Państwowej z 24 lipca 1919 r. początkowo obowiązywała tylko na terenie byłej Kongresówki. W południowej części Polski – byłej tzw. Galicji – jeszcze do końca listopada za stan bezpieczeństwa i porządku publicznego odpowiadała głównie Żandarmeria (w większych miastach ponadto Dyrekcje Policji i policje wojskowe). Z 1 grudnia dowództwa Żandarmerii zostały przeorganizowane w komendy Policji Państwowej.

Komendantem Policji Państwowej na Małopolskę został dotychczasowy dowódca Żandarmerii Zygmunt Sas-Hoszowski, (późniejszy komendant główny), w randze zastępcy komendanta głównego. Organizując nową formację, dowództwo komendy na Małopolskę wysłało okólnik do wszystkich jednostek. Przedstawiał on kierunki w jakich miała zmienić się policyjna służba. Policja miała zerwać ze złymi nawykami żandarmów, po to aby prawdziwie służyć społeczeństwu demokratycznego państwa.

Słowo jednego z „ojców założycieli” Policji Państwowej

Zanim jednak przedstawię dokument przypomnę słowa Leopolda Skulskiego, który był przewodniczącym komisji administracyjnej, opracowującej ustawę o Policji Państwowej, latem 1919 r. Warto tu zauważyć, że uchwalał ją Sejm Ustawodawczy w atmosferze wielkich zmian jakie nastąpiły po odzyskaniu niepodległości. Polska miała być wolna i demokratyczna, z wpływem szerokich kręgów społecznych na władzę. Powinna mieć całkiem odmienny ustrój niż ten, który Polacy znali żyjąc pod zaborami. Koniec z państwem opresyjnym, carską ochraną i żandarmem pruskim!

Występując przed Sejmem Ustawodawczym Skulski określił w następujący sposób ideę nowej służby: „(…) treścią dobrej policji jest poczucie ducha prawa, zrozumienie obowiązków obywatelskich, umiejętne dostosowanie się do tych wymagań, jakie społeczeństwo stawia organom bezpieczeństwa publicznego, oraz bezwzględne podporządkowanie się państwowej władzy administracyjnej. (…) w przyszłości od ludzi, którzy staną na czele tej organizacji, od ich rozumu, taktu, zrozumienia obowiązków obywatelskich i ducha czasu zależeć będzie, aby policja państwowa była nie tylko organem pożytecznym dla państwa, ale jednocześnie stała się instytucją cieszącą się uznaniem i zaufaniem społeczeństwa.”

Poufnie o sprawach fundamentalnej wagi

A oto rzeczone pismo. Wyeksponowałem w nim dwa cytaty.

PP2

Taktem i rozwagą mając jedynie i tylko dobro ogółu na oku musi się kierować każdy funkcjonariusz Policji przy spełnianiu swoich czynności urzędowych, a wziąć rozbrat z zakorzenioną niestety zasadą dochodzenia do wykrycia prawdy biciem.

Mocne, szczere słowa! W czasach wielkiej destabilizacji, kiedy przesłuchanie było najczęściej jedynym źródłem dowodowym. Policja Państwowa niepodległej Polski miała być inna – praworządna, szanująca ludzką godność.

Przełożonych zobowiązano:

Do wpojenia w swoich podwładnych obowiązujących przepisów oraz zasady, iż [w] służbie bezpieczeństwa nie ma żadnych różnic ani pod względem narodowościowym ani religijnym nigdy nie powinno zabraknąć czasu. A wady te, które uwidaczniały się w pełnieniu służby przez żandarmów co do zachowania się wobec publiczności muszą z dniem 1/12 1919 ustąpić miejsca zasadzie, że Policja Państwowa to organizacja, którą szanuje i kocha ogół społeczeństwa, a nienawidzi tylko zbrodniarz i indywiduum żyjące w niezgodzie z obowiązującymi ustawami.

Policja miała więc służyć każdemu bez względu na status społeczny i tym właśnie zdobywać zaufanie.

Dziś te idee mamy wprost wpisane do ustawy

A oto treść 1 artykułu obecnej Ustawy o Policji, określającego charakter tej formacji:

sluzaca spoleczenstwu

Najbardziej chyba wyrazistym symbolem związku Policji ze społeczeństwem jest sztandar. W ubiegłym roku mieszkańcy powiatu jasielskiego ufundowali sztandar Komendzie Powiatowej Policji w Jaśle.  Został on wręczony podczas obchodów Święta Policji. Na zdjęciu komendant powiatowy Policji w Jaśle podczas uroczystości  nadania sztandaru. (Foto – Przemysław Janas z Jaslonet.pl)

1 comment to 95 lat polskiej Policji: Powstała aby służyć społeczeństwu

  • iwona franuszkiewicz Sili

    Swietne! Czyta sie dobrze i zaczyna sie miec wieksze zaufanie do mundurowych.Ja zawsz mysle o moim dziadku, ktorego dzieci bardzo kochaly wiec nie mogl byc bezwzglednym nieczulym policjantem. Uwazam, ze powinien powstac cykl felietonow o ojcach lub dziadkach policjantach.Czekam zawsze na Panskie odkrycia archiwalne.