Postać w zasadzie u nas nieznana. A szkoda, bo przecież to nasz rodak i to mający duże zasługi dla kraju. Jest to też postać tragiczna. Był wśród sześciu tysięcy policjantów więźniów Ostaszkowa, zamordowanych strzałem w tył głowy w piwnicy siedziby NKWD w Kalininie (Twerze), wiosną 1940 r.
Julian Jan Radoniewicz urodził się w Nowym Żmigrodzie 8 października 1895 r., jako syn Jakuba i Marii. Był legionistą, a następnie uczestnikiem wojny polsko-bolszewickiej. W Wojsku Polskim dosłużył się stopnia kapitana. Jego kariera rozwinęła się po przejściu w 1935 r. do Policji Państwowej. Jako nadkomisarz PP zajmował stanowisko komendanta powiatowego w Ostrowii Mazowieckiej, a tuż przed wojną – komendanta powiatowego PP w Lublinie. Do niewoli radzieckiej dostał się prawdopodobnie koło Łucka, w dniu agresji radzieckiej na Polskę, 17 września 1939 r.
Notkę biograficzną na jego temat znalazłem w nr 4 Przeglądu Policyjnego z 1995 r., A.Misiuk Lista Ostaszkowska. Lista katyńska. oraz opracowaniu Miednoje. Księga Cmentarna Polskiego Cmentarza Wojennego t. 2: M-Ż, Warszawa 2006, s. 741. Jego biogram przedstawiony został również podczas wystawy katyńskiej w Muzeum Regionalnym w Jaśle, w kwietniu br.
Zdjęcia, a także wiele innych ciekawych informacje na temat J. Radoniewicza można znaleźć na stronie poświęconej rodzinie Radoniewiczów. Oto adres:
http://www.wajszczuk.v.pl/polski/drzewo/tekst/M091julian/galeria.htm
Zdjęcie nadkomisarza Radoniewicza pochodzi z tej właśnie strony.
Najnowsze komentarze