Hankówka to przyjazne miejsce do osiedlania się. Wiedzą o tym nie tylko ludzie ale i zwierzęta. W tym roku wprowadziła się do nas skrzydlata rodzinka. Za dnia czworosowia gromadka wiedzie spokojne życie, możnaby rzec: osowiałe towarzystwo. Ale niech no tylko słońce skłoni się ku zachodowi – słychać ją na pół osiedla.
Trochę nieładnie obgadywać – niech to zostanie między nami – ale w dwóch zdaniach muszę odnieść się do ich nocnego życia. Kiedy nastaje zmrok – zaczynają się awantury. Jak się dowiedziałem: chodzi o zupełnie przyziemne sprawy – po prostu: o jedzenie! Przeciągłe piski słychać na całą okolicę, jeszcze długo po północy.
To rozrabia młodzież, która żąda aby zaspokajać jej konsumpcyjne potrzeby. Rodzice pracują bez wytchnienia i jak na razie – spieszę uspokoić – dają sobie radę i żadna pomoc społeczna nie jest im potrzebna.
Najnowsze komentarze