Witaj Gościu

Cześć

Cieszę się, że do mnie zajrzałeś. Co to za stronka? Ujrzała światło dzienne latem 2010 r., chyba po prostu z potrzeby pisania. Wrzucam tu teksty przeróżne. Czasem coś urodzi się w danej chwili, to znowu pokażę efekt wielomiesięcznej pracy, gromadzenia różnych informacji, których szukam w książkach, archiwaliach, Internecie… Najczęściej dotyczą historii formacji stojących na straży bezpieczeństwa i porządku publicznego, ale też dziejów mojej Małej Ojczyzny - miejsca, w którym łączą się trzy rzeki: Wisłoka, Jasiołka i Ropa. To malownicze bardzo, wyjątkowe pod wieloma względami, Jasielskie.

Poziom prac jest różny. Mają one głównie charakter popularyzatorski. Jednak – chciałbym to podkreślić, Szanowny Czytelniku - że moją ambicją jest być jak najbliżej prawdy.

Nie bądź rozczarowany, jeśli okaże się, że linki przekierowujące do innych tekstów nie będą działać. Skorzystaj wtedy z wyszukiwarki,a tekst łatwo znajdziesz. Linki nie działają z tego powodu, że to już trzecia odsłona tego bloga, w innym kawałku internetowej przestrzeni. Poprzednie strony po atakach spamowych musiały być wygaszane.

Ostatnie i polecane

Kwietnia Niedziela czyli Palmowa


Przynosimy palmy z kościoła, a czy wiemy co dalej z nimi zrobić? Nasi przodkowie wiedzieli. Palma symbolizuje odradzające się życie, jej poświęcanie to stara tradycja.  Wywodzi się ona aż z średniowiecza. Przetrwała nie tylko w Polsce ale też w Austrii i Niemczech. O obyczajach z tym związanych w powiecie jasielskim, ponad 100 lat temu, pisał ksiądz Władysław Sarna. W tamtych czasach Niedzielę Palmową nazywano „Kwietnią Niedzielą”.

Dziś kupujemy palmy w sklepach lub na targu. Kiedyś mieszkańcy regionu jasielskiego sami robili palmy. Miały one o wiele większe rozmiary niż dzisiejsze. Sarna pisze, że w jego Szebniach sięgały  nawet 4 metrów wysokości, a robiono je z rosnącego na stawach kwiatu szuwaru, gałązek wierzbowych i jałowcowych. Gałązki obwiązywano batogami wokół drążka.

A do czego służyła poświęcona palma? Okazuje się, że miała ona wielorakie zastosowanie, ludzie wiedzieli jak nią zażegnać grożące plagi i przyczynić własnej pomyślności. Ksiądz Sarna opisuje „palmowe obyczaje” wśród ludu w następujący sposób.

„Po poświęceniu obchodzą z nią trzy razy dom i uderzają po trzy razy o każdy węgieł, aby nie było pcheł i innego robactwa, poczem omiatają nią krowy, aby się ich zaraza nie chwyciła i w stajni ją zostawiają, dla zabezpieczenia bydła od zarazy. Miejscami, każdy z domowników połyka po jednej, tak zwanej bazi, tj. pączku z gałązek wierzbowych, aby nie miał bólu gardła (parafia szebieńska). Bagniętami kadzą podczas grzmotów, błyskawic i gradu. Palmą posługują się pastuchy, kiedy wyganiają bydło po raz pierwszy w pole. Również batoga, którym była palma związana, używają do tego samego celu.”

Na fotografii Zuzia: Zuzia trzykrotnie obeszła z palmą dom uderzając w każdy narożnik, bo nie cierpi, gdy w jej pokoju pojawia się pająk.



Komentowanie wyłączone.