Witaj Gościu

Cześć

Cieszę się, że do mnie zajrzałeś. Co to za stronka? Ujrzała światło dzienne latem 2010 r., chyba po prostu z potrzeby pisania. Wrzucam tu teksty przeróżne. Czasem coś urodzi się w danej chwili, to znowu pokażę efekt wielomiesięcznej pracy, gromadzenia różnych informacji, których szukam w książkach, archiwaliach, Internecie… Najczęściej dotyczą historii formacji stojących na straży bezpieczeństwa i porządku publicznego, ale też dziejów mojej Małej Ojczyzny - miejsca, w którym łączą się trzy rzeki: Wisłoka, Jasiołka i Ropa. To malownicze bardzo, wyjątkowe pod wieloma względami, Jasielskie.

Poziom prac jest różny. Mają one głównie charakter popularyzatorski. Jednak – chciałbym to podkreślić, Szanowny Czytelniku - że moją ambicją jest być jak najbliżej prawdy.

Nie bądź rozczarowany, jeśli okaże się, że linki przekierowujące do innych tekstów nie będą działać. Skorzystaj wtedy z wyszukiwarki,a tekst łatwo znajdziesz. Linki nie działają z tego powodu, że to już trzecia odsłona tego bloga, w innym kawałku internetowej przestrzeni. Poprzednie strony po atakach spamowych musiały być wygaszane.

Ostatnie i polecane

Jeszcze do tematu huty żelaza w Kątach

Jednym z najczęściej czytanych tekstów na tym blogu jest opowieść o hucie żelaza w Kątach (tutaj ten tekst). Kilka osób zainteresowanych tym tematem odezwało się do mnie. Tym samym zachęciły mnie do dalszych poszukiwań. W efekcie zebrałem garść nowych informacji. Zdobyłem też fotografię pieczęci jaką posługiwano się w sporządzaniu dokumentów kąckiej „Eisen gewerk” . Jest to prawdopodobnie odcisk pieczęci całego dominium (czyli wielkiej własności ziemskiej), w skład którego wchodziły Kąty. Właśnie – jakiego „dominium”?


Wspomniałem poprzednio, że właścicielem huty był Franciszek Antoni hrabia Mitrowski. Idąc za poprzednikami w badaniach historii naszego regionu, wymieniłem przy tym właścicieli Żmigrodu, jako tych, którzy domniemając, iż byli również właścicielami Kątów, mogli mieć wpływ powstanie albo rozwój tego przedsiębiorstwa. Tymczasem poszukując śladów Mitrowskiego przypomniało mi się, że Żmigrodczyzna przez większą część XIX stulecia nie wchodziła w skład powiatu jasielskiego. Do 1881 r. południowa część dzisiejszego powiatu przynależała do starostwa w Krośnie!

To ważne, bo przecież zanim ksiądz Sarna, napisał „Opis powiatu jasielskiego”, wydał podobną książkę o powiecie krośnieńskim. Zatem tam mogą być informacje. Rzeczywiście istnieje w tej książce wzmianka o Mitrowskim. Oto ona: „Koło roku 1850 –pisze Sarna – nabył tę posiadłość hr. Mitrowski prezydent sądu apelacyjnego w Gracu”. Chodzi tu zapewne o miasto Graz w Austrii.

Potem jeszcze miałem możliwość zajrzenia w pewne dokumenty parafialne tej okolicy. Znajdują się tam bardzo ciekawe dane. Okazuje się, że Kąty wchodziły nie w skład własności Żmigrodzkiej ale były częścią Dominium Myscowa (Herrschaft Myscowa). Mieszkańcy tej wsi po wszelkie zaświadczenia udawali się do Myscowej, adnotacje o tym znajdują się np. w księgach zapowiedzi. Co ciekawe, a z tym się wiąże, numeracja domów biegła w tamtych czasach w przeciwnym kierunku niż dzisiaj, tj. najniższe numery przypisane były do domów w przysiółku Zagrody, najbliższym Myscowej.

Okazuje się, że Dominium Myscowa była pokaźną własnością obejmującą południowe tereny obecnego powiatu jasielskiego i powiatu krośnieńskiego, aż po Ożenną na południu. (Z tzw. Żmigrodczyzny w jego skład obok Kątów wchodziła Mytarka.) Hrabia Mitrowski był więc nie tylko przedsiębiorcą ale przede wszystkim właścicielem całego tego rozległego obszaru. Inwestował więc na własnej ziemi.

Prawdopodobnie dzierżył tę własność do śmierci. W książce wydanej w Krakowie, w 1872 r., pt.„Przewodnik statystyczno-topograficzny i skorowidz obejmujący wszystkie miejscowości z przysiółkami w Królestwie Galicyi W.X. Krakowskiem i X. Bukowinie, według najświeższych skazówek urzędowych” znalazłem informację, że w tym czasie, tak w Kątach jak też w Myscowej i Mytarce, wielka własność stanowiła masę spadkową po tym człowieku. Sarna pisze, że po śmierci Mitrowskiego pretensje do tego majątku po swej babce zgłosił Jan Lewicki. Odbyła się licytacja dominium, które obejmowało wraz z Myscową ogółem 21 wsi. Wylicytowano kwotę  76 tys. zł reńskich. Tą drogą w 1878 r. majątek ten przeszedł w ręce Lewickiego.

W archiwum w Sanoku (dawniej w Skołyszynie) jest kilka jednostek archiwalnych pod nazwą „Dominium Myscowa”. Są więc dane do tego aby zbadać funkcjonowanie tego majątku. Materiał jest najprawdopodobniej pisany ręcznie w języku niemieckim. Najprawdopodobniej też jakieś informacje o Mitrowskim i jego gospodarowaniu znajdują się też w dokumentach administracji krośnieńskiej.  Być może znajdzie się ktoś kto kiedyś zbada te dokumenty. Byłyby z tego wielkie korzyści, w końcu chodzi o ponad dwadzieścia miejscowości. Leżą one co prawda nieco na uboczu, ale ich historią interesuje się wielu. (Wystarczy wejść na portal Beskid-niski).

Zdjęcie przedstawia pieczęć na jednym z dokumentów finansowych huty żelaza w Kątach. Może to pieczęć dominium Myscowej, w skład której wchodziły Kąty. Przedstawione w odcisku dzban, budynek, drzewo bardzo pasują do profilu działalności gospodarczej dominium (wyszynk alkoholu, [w Kątach był też browar], gospodarka „dworska” oraz leśna). Na odcisku widzimy również litery, pierwsza z nich to „E” (drugach chyba „l” albo „h”). Czyżby było to symboliczne przedstawienie działalności hutniczej (Eisen Hammer)? Może ktoś potrafi odczytać te symbole i napisy? Jeśli tak – moja wdzięczność go nie ominie.

Komentowanie wyłączone.