Witaj Gościu

Cześć

Cieszę się, że do mnie zajrzałeś. Co to za stronka? Ujrzała światło dzienne latem 2010 r., chyba po prostu z potrzeby pisania. Wrzucam tu teksty przeróżne. Czasem coś urodzi się w danej chwili, to znowu pokażę efekt wielomiesięcznej pracy, gromadzenia różnych informacji, których szukam w książkach, archiwaliach, Internecie… Najczęściej dotyczą historii formacji stojących na straży bezpieczeństwa i porządku publicznego, ale też dziejów mojej Małej Ojczyzny - miejsca, w którym łączą się trzy rzeki: Wisłoka, Jasiołka i Ropa. To malownicze bardzo, wyjątkowe pod wieloma względami, Jasielskie.

Poziom prac jest różny. Mają one głównie charakter popularyzatorski. Jednak – chciałbym to podkreślić, Szanowny Czytelniku - że moją ambicją jest być jak najbliżej prawdy.

Nie bądź rozczarowany, jeśli okaże się, że linki przekierowujące do innych tekstów nie będą działać. Skorzystaj wtedy z wyszukiwarki,a tekst łatwo znajdziesz. Linki nie działają z tego powodu, że to już trzecia odsłona tego bloga, w innym kawałku internetowej przestrzeni. Poprzednie strony po atakach spamowych musiały być wygaszane.

Ostatnie i polecane

Co mówił wieszcz Adam o policji?

Przeglądając karty Pana Tadeusza natknąłem się na fragment na temat policji. W ostatniej – XII Księdze naszej narodowej epopei – Wojski, a właściwie Tadeusz Hreczecha, wspomina dawne wspaniałe czasy. Były one pełne szlacheckiej wolności, ale też wysokiej moralności i praworządności. Policja zorganizowana w innych krajach, tu nie była potrzebna. To świadczyło – zdaniem Wojskiego, a może i Mickiewicza o wyższości ustroju Szlacheckiej Rzeczypospolitej nad ustrojem innych państw.


Oto ten cytat:
„Ach! wy nie pamiętacie tego, Państwo młodzi!
Jak śród naszej burzliwej szlachty samowładnej,
Zbrojnej, nie trzeba było policyi żadnej;
Dopóki wiara kwitła, szanowano prawa,
Była wolność z porządkiem i z dostatkiem sława!
W innych krajach, jak słyszę, trzyma urząd drabów,
Policyjantów różnych, żandarmów, konstabów;
Ale jeśli miecz tylko bezpieczeństwa strzeże,
Żeby w tych krajach była wolność – nie uwierzę”.

Gdyby dać w pełni wiarę temu co powiedział imć Wojski, to by znaczyło, że w dawnej Polsce szlachta powszechnie kierowała się etosem rycerskim. Nawzajem pilnowała przestrzegania prawa, tym samym policja nie była potrzebna. Idealistyczne spojrzenie na stare czasy. O tym, że moralne postępowanie stanu szlacheckiego było zgoła inne świadczy choćby tytuł, który przypisano naszemu bohaterowi.

Urząd wojskiego należał do urzędów ziemskich. Była to godność bardzo, bardzo starą, istniejąca od XIII w. W czasie kiedy rycerstwo wyruszało na wojnę, urzędnik ten – jako zastępca kasztelana – miał obowiązek zadbać o bezpieczeństwo rodzin i porządek w powiecie. Pozwolę więc sobie nazwać  wojskiego takim staropolskim policjantem.  Nie dotyczy to imć Hreczechy – w czasach ostatniego zajazdu na Litwie tytuł wojskiego był już tylko honorowym.

Zdjęcie z portalu www.nowaautorska.com.

Komentowanie wyłączone.