Wpadły mi w ręce statystyki przestępczości z roku 1927. Postanowiłem zliczyć dane tak, aby odpowiedzieć na pytanie: Co w tym roku w największym stopniu zajmowało jasielską policję? Mając przy tym w pamięci sprawy z roku 1920 można na tej podstawie zaobserwować nie tylko różnice, ale nawet pewne tendencje. Okazuje się, że jasielscy funkcjonariusze w granatowych mundurach mieli naprawdę sporo pracy. Wszystkich odnotowanych spraw w tym roku było ponad 8 tysięcy.
Stop! Ale nie znaczy to, że było wówczas jakoś wyjątkowo niebezpiecznie. Ta liczba nie dotyczy jedynie przestępstw. Rok 1927 był ostatnim, przed wielką reformą Policji Państwowej. W październiku 1928 r. weszło Rozporządzenie Prezydenta z mocą ustawy, które na nowo definiowało cele formacji. Podstawową zmianą było zawężenie obszaru działalności Policji Państwowej w zakresie utrzymania porządku. Do tej pory policjanci jako reprezentacji „organu wykonawczego władz” byli angażowani coraz szerzej w działania, które z prawdziwą działalnością policyjną nie miały wiele wspólnego (np. sporządzanie różnych wykazów, asysty urzędnikom itp.). Od 1928 r. nastąpił odwrót, co skutkowało później rozwojem straży miejskich i różnych inspekcji.
Tak więc można zauważyć, że w 1927 r. Policja wiele sił angażowała w sprawy, które można by nazwać mniej ważnymi z punktu widzenia celów tej formacji. Największe liczby ze statystyki dotyczą przekroczeń przepisów sanitarno-administracyjnych – 2566 przekroczeń, i handlowo-administracyjnych – 398.
Zabójstwa, uszkodzenia ciała i rozboje
Przejdźmy do kwestii istotniejszych. Zawsze największe emocje społeczne wywołują zdarzenia, których skutkiem jest śmierć człowieka, a zwłaszcza jeśli dojdzie do nich w wyniku przestępstwa. Rok 1927 nie był od nim wolnym. Policjanci z jednostek powiatu jasielskiego wyjaśniali okoliczności czterech zabójstw i jednego przypadku „innego rodzaju pozbawienia życia”. Sprawcy tych przestępstw zostali ustaleni. Wielkim problemem tamtych czasów musiały być waśnie, scysje pomiędzy ludźmi, skutkiem których dochodziło do bijatyk. W tym roku „uszkodzeń cielesnych” policja stwierdziła 190. A zapewne – jak to w tego rodzaju przypadkach bywa – zawiadamiano jedynie o tych z najpoważniejszym skutkiem. Wspomnijmy tu jeszcze o przestępczości rozbójniczej, jako tej, która zazwyczaj prowadzi do najgorszych skutków. W tym czasie odnotowano 7 rabunków i rozbojów. W dwóch przypadkach sprawcy tych przestępstw zdołali umknąć przed ręką sprawiedliwości.
Bez bandytyzmu i działalności wywrotowej
W jakiej części te czyny były skutkiem działalności grup przestępczych? Pamiętamy (jeśli nie – patrz teksty o bezpieczeństwie w naszym powiecie w 1920 r.), że kilka lat wcześniej problem bandytyzmu był jednym z najpoważniejszych na tych terenach. Okazuje się, że w 1927 r. sytuacja była zupełnie inna. W tamtych czasach w odniesieniu do zabójstw i przestępstw rozbójniczych, statystycznie wyodrębniano te popełniane „w bandach”. W świetle danych statystycznych rok 1927 był wolny od bandytyzmu, w te rubryki przez cały rok nie wpisywano żadnej cyfry.
Co świadczy o uspokojeniu sytuacji w powiecie, to brak – w świetle tych statystyk – aktywności antypaństwowej. Na przestrzeni całego roku nie odnotowano przypadku „zdrady głównej” jak też innych przestępstw politycznych. Nie prowadzono sprawy o szpiegostwo, ani o zakłócenie porządku publicznego ani buntu bądź oporu wobec władz.
Kradzieże, włóczędzy i żebracy
Można powiedzieć, że do dziś od zawsze „najpopularniejszym” przestępstwem jest kradzież. Wówczas też były one poważnym problemem. Wszystkich kradzieży odnotowano ponad 860, a do tego jeszcze 150 kradzieży z włamaniem. Tylko zgłoszeń o kradzieże z pól i lasów było 272. Kradziono głównie ziemiopłody, ale również konie i bydło. W wykazach znajdujemy jeden przypadek wykrycia kradzieży konia, w listopadzie, oraz 7 przypadków kradzieży bydła. Na targach i jarmarkach pojawiali się „doliniarze”, bo odnotowano tu 27 kradzieży kieszonkowych.
Wspomnijmy w tym miejscu o jeszcze jednym ważnym zjawisku, który wówczas absorbował uwagę policji, a mocno doskwierał społeczeństwu. Było to włóczęgostwo oraz mające z nim często związek – żebractwo. W każdym miesiącu zatrzymywano ludzi włóczących się z dala od gmin, do których przynależeli oraz żebrzących. Łącznie stwierdzono 115 tego rodzaju przestępstw.
Zero przemytu, wiele oszustw, lichwy i paskarstwa
Z analizy przestępstw, które dzisiaj nazywamy gospodarczymi też wyłania się ciekawy obraz. Okazuje się, że po kilku latach od powstania granicy państwa w Beskidzie, problem przemytu został zminimalizowany, nie odnotowano ani jednej o sprawy o przemytnictwo. Najwięcej spraw prowadzono o oszustwa – 122, lichwę i paskarstwo – 100 oraz sprzeniewierzenia 14.
Przybliżmy jeszcze kilka danych z rejestrów przestępstw 1927 r.
- Dezercja – 5
- ukrywanie przestępców – 2
- Przestępstwo na tle seksualnym – 1
- Świętokradztwo – 1
- Hazard karciany – 1
- Kłusownictwo -34
- Bigamia – 2
- Zbiegostwo więźniów – 4
- Opilstwo -136.
Najnowsze komentarze