Witaj Gościu

Cześć

Cieszę się, że do mnie zajrzałeś. Co to za stronka? Ujrzała światło dzienne latem 2010 r., chyba po prostu z potrzeby pisania. Wrzucam tu teksty przeróżne. Czasem coś urodzi się w danej chwili, to znowu pokażę efekt wielomiesięcznej pracy, gromadzenia różnych informacji, których szukam w książkach, archiwaliach, Internecie… Najczęściej dotyczą historii formacji stojących na straży bezpieczeństwa i porządku publicznego, ale też dziejów mojej Małej Ojczyzny - miejsca, w którym łączą się trzy rzeki: Wisłoka, Jasiołka i Ropa. To malownicze bardzo, wyjątkowe pod wieloma względami, Jasielskie.

Poziom prac jest różny. Mają one głównie charakter popularyzatorski. Jednak – chciałbym to podkreślić, Szanowny Czytelniku - że moją ambicją jest być jak najbliżej prawdy.

Nie bądź rozczarowany, jeśli okaże się, że linki przekierowujące do innych tekstów nie będą działać. Skorzystaj wtedy z wyszukiwarki,a tekst łatwo znajdziesz. Linki nie działają z tego powodu, że to już trzecia odsłona tego bloga, w innym kawałku internetowej przestrzeni. Poprzednie strony po atakach spamowych musiały być wygaszane.

Ostatnie i polecane

Szwajcarów polityka narkotykowa

Kraj uznany za wyjątkowo konserwatywny. Tutaj kobiety bardzo późno uzyskały prawa wyborcze, tradycja tajemnicy bankowej to podstawa, a niedawno w referendum zakazano budowy minaretów i meczetów. Tymczasem w tym państwie można bez strachu przed policją  zażywać narkotyk w specjalnie tworzonych do tego dostępnych pokojach, a nawet dostać w tym celu  strzykawkę i igłę. Co więcej, heroinę produkuje samo państwo. Cóż to za kraj? – leży zupełnie niedaleko – to Szwajcaria. W czwartek, w Warszawie, odbyła się konferencja poświęcona szwajcarskiej polityce narkotykowej.
Megaproblem Helwetów

To co w tym względzie obserwujemy dziś w tym kraju to efekt wydarzeń ostatnich 40 lat. Po erze „dzieci kwiatów”, która charakteryzowała się upowszechnieniem używek, a zwłaszcza marihuany, a po niej heroiny, nadeszły lata 80. W połowie tej dekady ten górski kraj przodował w statystykach zachorowalności na HIV/AIDS. W 1896 r. odnotowano 500 nowych zakażeń na milion mieszkańców, połowa z nich związana była z dożylnym używaniem narkotyków. Problem ten stał się podstawowym tematem debaty publicznej.

Najpierw represja

Początkowo postawiono na represję. Znowelizowano prawo nakładając surowe sankcje (choć do dziś nie zdecydowano się posiadaczy niewielkich ilości karać więzieniem) i poszerzając listę substancji zakazanych. Ograniczono dystrybucję strzykawek oraz ograniczono lekarzom możliwości w przypisywaniu chorym metadonu (lek przeciwbólowy o działaniu silniejszym od morfiny). Lekarz musiał otrzymać specjalną licencję aby mógł go przypisywać pacjentom leczonym z uzależnienia.

Było to wielki wyzwanie dla Policji. Od 1975 r., kiedy wprowadzono nową antynarkotykową ustawę federalną nastąpił zdecydowany wzrost aresztowanych i notowanych posiadaczy jak też dilerów narkotyków. Aby ograniczyć zagrożenie policja przepędzała użytkowników narkotyków z miejsc publicznych. Wreszcie – skoro problem jednak narastał – wydzielono specjalne strefy dla nich.Tak powstał w Zurychu, światowej sławy tzw. „park igieł” – miejsce koło dworca w rozwidleniu rzek, w którym można było zażywać narkotyki i nie być niepokojonym przez policję. Nazwa wzięła się stąd, że miejsce to wprost usłane było strzykawkami, igłami, wacikami…  To z kolei spowodowało napływ w takie miejsca ludzi niebezpiecznych dla społeczeństwa. Przybywali oni z okolicznych miasteczek i wsi, a nawet z innych krajów. Wzrastała przestępczość. Jednocześnie w ludziach mieszkających w pobliżu wzmagało się wielkie niezadowolenie i strach. „Siłowa” polityka antynarkotykowa nie sprawdziła się.

Na zdjęciu słynny platzspitz czyli „park igieł”. Fotografia z portalu http://picturesandperspectives.blogspot.co .

Koncepcja czterech filarów

Zanim doszło do obecnych rozwiązań upłynęło wiele lat i można by o tym pisać dużo. Skupmy się na podstawowej zmianie. Przede wszystkim zdecydowano się na przesunięcie spektrum działań z obszarów policyjnych (represyjnych) na medyczne i socjalne. Politykę oparto na koncepcji „czterech filarów”, a tylko jeden z nich to są działania policji.

Dziś nie ma ograniczeń w obrocie strzykawkami, ale przeciwnie – zachęca się do ich wymiany. Użytkownik narkotyków może je bezpłatnie otrzymywać nawet w więzieniu. W miastach utworzono pokoje iniekcyjne, gdzie osoba uzależniona może w czystych warunkach zażyć narkotyk bez obawy represji. Nie spotka tam policjanta ale przedstawiciela personelu medycznego, który stara się nawiązać rozmowę profilaktyczną. Obok tego uruchomiono program leczniczy oparty na niskoprogowej terapii metadonowej. Ale największe kontrowersje wzbudził program leczenia heroiną, oparty na kontrolowanym podawaniu tej groźnej substancji osobom głęboko uzależnionym. Narkotyk produkuje samo państwo w specjalnie zbudowanej w tym celu fabryce. Przy tym samo posiadanie środków odurzających przez osoby nieuprawnione wciąż pozostaje zabronione.

W efekcie dziś częstotliwość zażywania heroiny spadła, narkotyk ten stał się „mniej atrakcyjny”, zażywanie mniej kuszące, a bardziej postrzegane jako schorzenie a nie „wyraz buntu”. Wreszcie zmniejszyły się statystyki epidemiologiczne i jest zdecydowanie mniej zgonów po przedawkowaniu. Obraz narkomana wałęsającego się po ulicach przestał stanowić stały element miejskiego krajobrazu, więc mieszkańcy poczuli się bezpieczniej. Doświadczenia szwajcarskie stały się inspiracją dla rządów innych państw, ale też źródłem ostrej krytyki.

Od strony policji

Pytanie co na to policja? Odpowiedzi udzielił szwajcarski policjant Roger Flury. Twierdzi, że formacja, którą reprezentuje – wcale nie ma mniej pracy. W pokojach iniekcyjnych też zdarzają się interwencje, jeśli tylko użytkownik łamie zasady. Zdecydowanie więcej ujawnia się przestępstw narkotykowych i więcej jest zatrzymań. Ale zwraca uwagę na jeszcze jeden istotny efekt zmiany polityki – zmniejszenie rynku narkotykowego. Handel w tej branży nie jest już tak opłacalny jak dawniej. Saldo wykazuje coraz większy zysk po stronie szwajcarskiego społeczeństwa, a stratę po stronie przestępcy.


Komentowanie wyłączone.