Witaj Gościu

Cześć

Cieszę się, że do mnie zajrzałeś. Co to za stronka? Ujrzała światło dzienne latem 2010 r., chyba po prostu z potrzeby pisania. Wrzucam tu teksty przeróżne. Czasem coś urodzi się w danej chwili, to znowu pokażę efekt wielomiesięcznej pracy, gromadzenia różnych informacji, których szukam w książkach, archiwaliach, Internecie… Najczęściej dotyczą historii formacji stojących na straży bezpieczeństwa i porządku publicznego, ale też dziejów mojej Małej Ojczyzny - miejsca, w którym łączą się trzy rzeki: Wisłoka, Jasiołka i Ropa. To malownicze bardzo, wyjątkowe pod wieloma względami, Jasielskie.

Poziom prac jest różny. Mają one głównie charakter popularyzatorski. Jednak – chciałbym to podkreślić, Szanowny Czytelniku - że moją ambicją jest być jak najbliżej prawdy.

Nie bądź rozczarowany, jeśli okaże się, że linki przekierowujące do innych tekstów nie będą działać. Skorzystaj wtedy z wyszukiwarki,a tekst łatwo znajdziesz. Linki nie działają z tego powodu, że to już trzecia odsłona tego bloga, w innym kawałku internetowej przestrzeni. Poprzednie strony po atakach spamowych musiały być wygaszane.

Ostatnie i polecane

Odkrywać prawdę, upamiętniać życie i śmierć Policjantów. Działalność Stowarzyszenia „Rodzina Policyjna 1939 r.”

Pamiętaj Polsko o tych dzieciach Twoich, które miłość i przyjaźń do Ciebie okupiły śmiercią swoją. Te słowa – wypowiedziane przez biskupa polowego Wojska Polskiego ks. Sławoja L. Głodzia, widnieją na pierwszej stronie kroniki rzeszowskiego Oddziału Stowarzyszenia Rodzina Policyjna 1939, stanowiąc motto działalności organizacji. Nad nimi, na środku, znajduje się przejmujący obraz tzw. Pieta Katyńska –  zdjęcie płaskorzeźby przedstawiającej Matkę Bożą, tulącą do swych piersi ofiarę zbrodni katyńskiej, w tyle głowy nieszczęśnika znajduje się otwór po kuli.


W tym roku mija 20 lat działalności Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Rodzina Policyjna 1939 r. W listopadzie 1990 r., w Katowicach spotkali się członkowie rodzin funkcjonariuszy Policji Państwowej i Policji Województwa Śląskiego zamordowanych na Wschodzie powołując do życia tę organizację. Od tej pory Członkowie Stowarzyszenia z wielką determinacją odkłamują zafałszowaną  historię o Policjantach II RP oraz w godny sposób upamiętniają ich życie i śmierć.

Siedziba organizacji znajduje się w Katowicach, natomiast na Podkarpaciu działa Oddział Rzeszowski, wyodrębniony ze struktur krajowych w grudniu 1995 r. Dwudziestoletnia działalność Stowarzyszenia Rodzina Policyjna 1939 r. na Podkarpaciu to obecność w wielu miejscach i liczne inicjatywy. Organizacja jest współorganizatorami różnych przedsięwzięć, wystaw, odczytów, spotkań, dzięki którym upowszechnia wiedzę o losach polskich policjantów podczas II wojny światowej.

Delegacje z Podkarpacia biorą udział w pielgrzymkach do miejsc kaźni. Są obecne na ogólnopolskich uroczystościach państwowych oraz tych, które organizują środowiska katyńskie, tu na Podkarpaciu. Szczególne miejsce w życiu Polskiej Policji mają coroczne policyjne spotkania na Jasnej Górze oraz przy Grobie Polskiego Policjanta w Katowicach. Co roku członkowie Rodziny Policyjnej 1939 r. wraz z przedstawicielami podkarpackiej Policji biorąc w nich udział, w imieniu środowiska policyjnego oddają hołd bohaterskim policjantom.  Od początków istnienia organizacji reprezentantem oddziału rzeszowskiego była Anatolia Gazda. Od 2008 r. przewodnictwo przejęła jej córka Maria Wątroba.

Rodziny policjantów II RP wycierpiały wiele. Przez pół wieku ukrywano prawdę o Zbrodni Katyńskiej. Milczano na temat morderstw , ale też losów rodzin pomordowanych. Tysiące najbliższych deportowano w dalekie zakątki Związku Radzieckiego. Wielu z nich zginęło z głodu, zimna i chorób. Członkowie policyjnych rodzin, którzy pozostali po tej stronie Bugu i Sanu i ci, którzy mieli szczęście wrócić z zesłania do kraju z ZSRR, w powojennej Polsce spotykali się z represjami i różnymi dolegliwościami. Przez pół wieku propaganda piętnowała ich mianem synów i córek zdrajców ojczyzny. Byli szykanowani przez władze, zwalniani z posad, nie mogli otrzymywać zatrudnienia w administracji i w niektórych zawodach, a nawet kształcić się. Przez lata zmuszeni byli ukrywać swój związek z rodziną policyjną, zabraniano im nawet pisać i mówić o losach swoich bliskich.

Tekst ukazał się na portalu podkarpackiej Policji w kwietniu 2010 r. oraz w Biuletynie podkarpackiej Policji wydanym w tym roku z okazji Święta Policji.

Komentowanie wyłączone.