Witaj Gościu

Cześć

Cieszę się, że do mnie zajrzałeś. Co to za stronka? Ujrzała światło dzienne latem 2010 r., chyba po prostu z potrzeby pisania. Wrzucam tu teksty przeróżne. Czasem coś urodzi się w danej chwili, to znowu pokażę efekt wielomiesięcznej pracy, gromadzenia różnych informacji, których szukam w książkach, archiwaliach, Internecie… Najczęściej dotyczą historii formacji stojących na straży bezpieczeństwa i porządku publicznego, ale też dziejów mojej Małej Ojczyzny - miejsca, w którym łączą się trzy rzeki: Wisłoka, Jasiołka i Ropa. To malownicze bardzo, wyjątkowe pod wieloma względami, Jasielskie.

Poziom prac jest różny. Mają one głównie charakter popularyzatorski. Jednak – chciałbym to podkreślić, Szanowny Czytelniku - że moją ambicją jest być jak najbliżej prawdy.

Nie bądź rozczarowany, jeśli okaże się, że linki przekierowujące do innych tekstów nie będą działać. Skorzystaj wtedy z wyszukiwarki,a tekst łatwo znajdziesz. Linki nie działają z tego powodu, że to już trzecia odsłona tego bloga, w innym kawałku internetowej przestrzeni. Poprzednie strony po atakach spamowych musiały być wygaszane.

Ostatnie i polecane

Hoszowski – pierwszy dowódca Policji na Podkarpaciu

Był osobą wyjątkową w dziejach naszego regionu. Kiedy upadło imperium Habsburgów i odradzała się niepodległa Polska to on organizował policyjną służbę w byłej Galicji, a więc i na terenie obecnego Podkarpacia. Sięgnął po najwyższe policyjne godności, sprawując urząd komendanta głównego Policji Państwowej. Zginął jak tysiące „wrogów nowego ustroju”, w sowieckim areszcie. Data jego śmierci, ani miejsce pochówku nie są znane.


Wiktor Zygmunt Sas Hoszowski urodził się w 1873r. w Łysej Górze w powiecie Sokalskim.  Już jako uczeń gimnazjum w Tarnopolu, a potem student Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie, prowadził tajną działalność niepodległościową. Podjął studia, ale zrezygnował z nich aby wstąpić do austriackiego wojska. Po 6 latach służby został wcielony do Żandarmerii Krajowej, pierwszej nowoczesnej formacji policyjnej, z którą zetknęli się mieszkańcy Galicji.

W warunkach autonomii galicyjskiej coraz większe znaczenie w korpusie Żandarmerii mieli Polacy. To właśnie oni mieli w przyszłości dać podstawy kadry Policji Państwowej na tym terenie, ale także w innych regionach Polski. W 1911 r. już 76% stanu osobowego tej formacji stanowili Polacy. Wielu z nich zajmowało eksponowane stanowiska. Sam Hoszowski był komendantem kilku oddziałów Żandarmerii, m.in. w Jarosławiu.

Po wybuchu I wojny światowej Hoszowski przez rok służył na froncie, m.in. walcząc na obecnym Podkarpaciu i w bitwie pod Gorlicami. Potem trafił do Naczelnego Dowództwa Żandarmerii do Lwowa, w 1917 r. uzyskując stopień majora. Służąc tam angażował się w ratowanie Polaków prowadzących działalność konspiracyjną, zagrożonych wiezieniem, a nawet śmiercią. To sprowadziło na niego podejrzenia władz austriackich. Jako politycznie „niepewny”, został usunięty ze sztabu i wcielony do macierzystego oddziału Żandarmerii we Lwowie.

1 listopada 1918 r. niespodziewanie dla Polaków wojska ukraińskie zajęły Lwów. Hoszowski został  aresztowany. Jednak po pięciu dniach zdołał uciec, by natychmiast wstąpić do polskiego wojska i zaangażować się w walki o Lwów. Kiedy przy wojskowej komendzie utworzony został oddział Żandarmerii Obrony Lwowa Hoszowski został jego dowódcą. Wkrótce sam  stanął na czele struktur nowej, już polskiej Żandarmerii, stojącej na straży bezpieczeństwa i porządku w byłej Galicji. Następnie, jako Pełnomocnik Komendanta Głównego PP na Małopolskę, przeprowadził proces jej przekształcenia w Policję Państwową. Z dniem 1 grudnia w miejsce dowództw Żandarmerii zorganizowano komendy Policji, a żandarmi stali się policjantami.

Talenty organizacyjne i fachowość zostały dostrzeżone przez władze. Wkrótce awansował na najwyższe stanowiska w Policji. W 1921 r. został mianowany zastępcą Głównego Komendanta PP, a w następnym roku Komendantem Głównym. Policją Państwową II Rzeczypospolitej dowodził od 8 kwietnia 1922 r. do 17 marca 1923 r. Otrzymał też najwyższy stopień służbowy – inspektora generalnego Policji Państwowej.

Po przejściu na emeryturę w 1924 r. poświęcił się pracy społecznej. Z chwilą wybuchu II wojny światowej miał 66 lat. Już w pierwszych dniach po inwazji Armii Czerwonej na wschodnie tereny Polski został aresztowany przez Sowietów. Zginął w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach. Prawdopodobnie został zamordowany w więzieniu w Mikołajowie na Ukrainie, wiosną 1940 r.

Tekst ukazał się na portalu podkarpackiej Policji w kwietniu 2010 r. oraz w Biuletynie podkarpackiej Policji wydanym w tym roku z okazji Święta Policji.

Komentowanie wyłączone.