Witaj Gościu

Cześć

Cieszę się, że do mnie zajrzałeś. Co to za stronka? Ujrzała światło dzienne latem 2010 r., chyba po prostu z potrzeby pisania. Wrzucam tu teksty przeróżne. Czasem coś urodzi się w danej chwili, to znowu pokażę efekt wielomiesięcznej pracy, gromadzenia różnych informacji, których szukam w książkach, archiwaliach, Internecie… Najczęściej dotyczą historii formacji stojących na straży bezpieczeństwa i porządku publicznego, ale też dziejów mojej Małej Ojczyzny - miejsca, w którym łączą się trzy rzeki: Wisłoka, Jasiołka i Ropa. To malownicze bardzo, wyjątkowe pod wieloma względami, Jasielskie.

Poziom prac jest różny. Mają one głównie charakter popularyzatorski. Jednak – chciałbym to podkreślić, Szanowny Czytelniku - że moją ambicją jest być jak najbliżej prawdy.

Nie bądź rozczarowany, jeśli okaże się, że linki przekierowujące do innych tekstów nie będą działać. Skorzystaj wtedy z wyszukiwarki,a tekst łatwo znajdziesz. Linki nie działają z tego powodu, że to już trzecia odsłona tego bloga, w innym kawałku internetowej przestrzeni. Poprzednie strony po atakach spamowych musiały być wygaszane.

Ostatnie i polecane

Na naszym pograniczu w wieku XV według prof. Kiryka

Profesor Feliks Kiryk otrzymał tytuł honorowego obywatela miasta Sanoka. Media podały wiadomość, że pochodzi z naszych stron, konkretnie z Bukowska. Nie wiedziałem o tym, choć interesowałem się twórczością profesora, a „onegdaj” miałem wielką przyjemność słuchać jego świetnych wykładów z historii średniowiecza. Profesor ma również spore zasługi dla mieszkańców powiatu jasielskiego. Był gościem i prelegentem obchodzonych tu rocznic. A jest też autorem ważnego artykułu o dziejach tych stron w średniowieczu, w „Studiach z dziejów Jasła i powiatu jasielskiego” pod red. J. Garbacika, wydanych w Krakowie w 1964. W artykule sporo miejsca poświęcił sprawom bezpieczeństwa. Nie darowałbym sobie, aby nie przypomnieć kilku faktów podanych przez profesora.  

 Artykuł zoastał zatytułowany „Stosunki handlowe Jasła i miast okolicznych z miastami słowackimi w XV w.” – a wiadomo – gdzie handel i pieniądze, tam pojawiają się ludzie, którzy byliby radzi szybko się wzbogacić, nie bacząc na krzywdę innych. Autor skupia się przede wszystkim na wypadkach XV w.

Na pograniczu działo się wiele, a jeśli chodzi o teren obecnej Jasielszczyzny, to wówczas wiodącą rolę odgrywał tu Żmigród. Do napadów dochodziło po obu stronach granicy, Polacy najeżdżali na Węgry, a Węgrzy – na polskie Pogórze. Autor pisze: „(…) ogromna ilość nie zapłaconych zaciężnych i zawodowych zbójników, żyjących na ternie pogranicza z rabunków i napadów, bezprawia burgrabiów i starostów poszczególnych zamków w stosunku do kupców i przewoźników – zdarzały się w tym czasie wprost systematycznie.”

Profesor Feliks Kiryk – zdjęcie z www.wsp.kraków.pl .

Na podstawie tegoż artykułu pióra Feliksa Kiryka opracowałem poniższe kalendarium:

1443. Mikołaj z Dormanhaza, starosta z Makowicy, napadł na Żmigród.

1444. Ten sam „szlachetny” wyprawił się w głąb ziemi bieckiej i zrabował 22 wieprze z jednej ze wsi dzierżawionej przez Mikołaja Pieniążka z Witowic, starosty bieckiego.

1445. Widocznie właściciele Żmigrodu przeprowadzili „rewanżowy” najazd, skoro 25 sierpnia 1445 r. na bramie miejskiej w Żmigrodzie zawieszono list. W liście tym były pogróżki, które miały pochodzić od chłopów z zamku w Makowicy.

1448. Przebysław Wojszyk, dziedzic Żmigrodu donosił bardiowianom o przestępczej działalności  szlachcica polskiego – banity Piotra z Jaćmierza, który na czele ludzi z zamku słowackiego w Brzozowicy napadł na Żmigród i należące do niego wsie, które „straszliwie je spustoszył”.

1449. Przybysław ze Żmigrodu użala się na wołoskie załogi słowackich zamków w Makowicy, Brzozowicy i Rychnawie, które były siedliskiem zbójników i grabieżców mienia kupieckiego na drogach do Bardiowa.

1453. W okolicy Muszyny działała banda Pobudy, słynącego z napadów na kupców bardiowskich, jadących w kierunku Krakowa. Na drodze do Lipian, położonych na południowy zachód od Bardiowa, grasowała banda starosty lipiańskiego Tomasza Tharczaya i jakiegoś Kozana. Na Słowacji grasowali Polacy: Mikołaj Czajka z Jawora , krewny kardynała Zbigniewa Oleśnickiego, Piotr Komorowski brat Mikołaja, Jan Giskra z Brandysu i in.

1459. Na całym pograniczu od strony Przełęczy Dukielskiej głośno było o zbójnikach, którym przewodził niejaki Kopyk.  W tym roku doszło do napadu zbójników z Makowicy na Żmigród.

1460. Ponowny napad Makowiczan na Żmigród i dalsze okolice. Z dóbr dziedziczki – Katarzyny ze Żmigrodu uprowadzono 7 wieprzy.

Lata 60. Król Polski Kazimierz Jagiellończyk i Maciej Korwin węgierski starali się o ukrócenie rozbójnictwa i zniszczenie siedlisk zbójców, jednak zabiegi te okazały się nieskuteczne.

1471. Wyprawa św. Kazimierza po koronę Węgierską. To sprowadziło wiele nieszczęść na mieszkańców tej okolicy i to na kilka lat. „Plagą tych terenów stały się zastępy niekarnych i źle opłacanych zaciężnych, którzy żyli z napadów i rabunków”.

1474. Wojna z Maciejem Korwinem. Tomasz Tharczay z Lipian na czele wojska węgierskiego najechał zimie polskie. Podstępnie zdobył Żmigród, a stąd dokonał najazdu na Jasło, Brzostek, Kołaczyce, Frysztak, Dębowiec, Duklę, Muszynę, Pilzno, które wraz z 200 wsiami puścił z dymem zagrabiwszy przedtem dobytek i zagarnąwszy wielu ludzi do niewoli. Była to straszna klęska dla regionu i całej okolicy, która na długo zahamowała ekonomiczny ich rozwój. Żmigród został doszczętnie zrabowany; nie oszczędzono nawet kościoła, w którym zagrabiono mszał, naczynia i inne kosztowności.

1490/1491. Wyprawa Jana Olbrachta na Węgry, wojna z bratem Władysławem II Jagiellończykiem, która utrudniła handel i wiązała się z wzmożeniem niebezpieczeństwa na pograniczu.

Oj, ciężko żyło się w średniowieczu na naszym pograniczu.

W Wikipedii więcej na temat profesora Kiryka i jego publikacji. Kliknij tutaj: http://pl.wikipedia.org/wiki/Feliks_Kiryk .

Zdjęcie z portalu www.zoltowscy.org.pl .

 

.

Komentowanie wyłączone.