Witaj Gościu

Cześć

Cieszę się, że do mnie zajrzałeś. Co to za stronka? Ujrzała światło dzienne latem 2010 r., chyba po prostu z potrzeby pisania. Wrzucam tu teksty przeróżne. Czasem coś urodzi się w danej chwili, to znowu pokażę efekt wielomiesięcznej pracy, gromadzenia różnych informacji, których szukam w książkach, archiwaliach, Internecie… Najczęściej dotyczą historii formacji stojących na straży bezpieczeństwa i porządku publicznego, ale też dziejów mojej Małej Ojczyzny - miejsca, w którym łączą się trzy rzeki: Wisłoka, Jasiołka i Ropa. To malownicze bardzo, wyjątkowe pod wieloma względami, Jasielskie.

Poziom prac jest różny. Mają one głównie charakter popularyzatorski. Jednak – chciałbym to podkreślić, Szanowny Czytelniku - że moją ambicją jest być jak najbliżej prawdy.

Nie bądź rozczarowany, jeśli okaże się, że linki przekierowujące do innych tekstów nie będą działać. Skorzystaj wtedy z wyszukiwarki,a tekst łatwo znajdziesz. Linki nie działają z tego powodu, że to już trzecia odsłona tego bloga, w innym kawałku internetowej przestrzeni. Poprzednie strony po atakach spamowych musiały być wygaszane.

Ostatnie i polecane

Żmigrodzki komendant czasów wojny był „wzorowym” policjantem

Ciekawy sygnał otrzymałem od Czytelnika. Przesłał mi dokument odnaleziony na stronie Gminnego Ośrodka Kultury w Nowym Żmigrodzie. Dotyczy on Ignacego Wawrzyniaka, komendanta policji Polskiej Policji tzw. „granatowej”, która stanowiła część hitlerowskiego aparatu okupacyjnego. Pisałem o tym żmigrodzkim komendancie kilka tygodni temu.



Jest to bardzo ciekawe zaświadczenie wystawione 1 grudnia 1949 r. Zawarta jest w nim charakterystyka wojennej działalności Wawrzyniaka. Potwierdza ona tezę, że mimo służby w tak trudnych czasach, w takim zawodzie, jego zachowanie było godne. Władze gminy Nowy Żmigród dają świadectwo swego uznania w następujący sposób: „(…) zachowywał się przez cały ten czas na tym terenie wzorowo, wobec całej ludności bez różnicy wyznania i rasy taktownie, na każdym kroku pomagał i wspierał radą i czynem każdego jak tylko mógł, w ogóle nikomu żadnej krzywdy nie wyrządził”.

Przypomnijmy, że  Wawrzyniak był komendantem posterunku policji w Nowym Żmigrodzie w latach 1940-1944, a więc był świadkiem najbardziej tragicznych zdarzeń w dziejach. „Granatowa” policja pełniła funkcje pomocnicze dla okupantów. W jej skład weszli,  wezwani przez okupanta „pod najwyższą karą” byli funkcjonariusze Policji Państwowej. W czasie wojny wstępowali też do niej różni ludzie. Po wojnie „z zasady” cała formacja została uznana za skompromitowaną. Byli policjanci byli szykanowani przez władze i bezpiekę, ukrywali swoją przeszłość. Sam Wawrzyniak po nadejściu armii radzieckiej został aresztowany i był więziony w Nowym Saczu, a następnie wywieziono go do Rosji.

Dziś nauka pokazuje coraz częściej inną stronę Polskiej Policji w Generalnym Gubernatorstwie. Okazuje się, że wielu policjantów podczas wojny służyło niepodległej Polsce. Często wstępowali do służby okupacyjnej celowo, po to aby tworzyć siatkę państwa podziemnego. Za tę działalność wielu zginęło rozstrzelanych przez Niemców. Warto tu przytoczyć śmierć majora Ludwika Drożańskiego i czterdziestu jego towarzyszy w Krakowie na Krzemionkach, po odkryciu spisku przez gestapo. Przypominam Drożańskiego, bo prawdopodobnie był on przed wojną – w latach 20.- komendantem powiatowym Policji Państwowej w Jaśle.   

Tutaj link do strony GOK w N. Żmigrodzie http://www.jerzy.nazwa.pl/ (dalej „zabytki” i „Nowy Żmigród początkiem XX-go wieku”. Nie wklejałem zdjęcia, bo GOK kategorycznie tego zabrania (sic!). Zaświadczenie opatrzone symbolem NZ40. Warto obejrzeć inne zdjęcia w katalogu. Aż korci, żeby dowiedzieć się coś więcej o uwiecznionych na nich ludziach i zdarzeniach. 

Tutaj znajdziesz poprzedni tekst o Ignacym Wawrzyniaku. http://skibamariusz.pl/archives/234.

A tutaj link do strony rodu, do którego przynależał http://www.petrvs.pl/lopatka/czlonkowie_rodu.htm . Stąd pochodzi zdjęcie żmigrodzkiego komendanta.

Komentowanie wyłączone.